poniedziałek, 13 października 2014

Imagin z Niall'em - KŁAMSTWA Część 1.

* Tak, to ja Kayla Smit. Wcale nie mam łatwego życia. W domu ciągłe kłótnie tylko słychać,a w szkole coraz trudniej. Właśnie robię zadanie z biologii, gdy ktoś nagle puka do drzwi pokoju. Były to moje najlepsze przyjaciółki Holly i Tia. Usiadłyśmy wszystkie na moim łóżku i rozmawiałyśmy jak zwykle o naszych idolach. Oczywiście byli nimi z boysbend'u One Direction Niall, Louis, Liam, Zayn i Harry. Najbardziej z nich wszystkich uwielbiałam Niall'a. Nagle Tia do nas. *
- Dziewczyny to miała być niespodzianka,ale dłużej nie mogę..
* Boże.. nie wiedziałam o co może jej chodzić. Patrzałam na nią nie udając zaciekawienia,które nade mną w tym momencie górowało. *
- Girls jedziemy na ich koncert !.
* Od razu niepanowanie odpowiedziałam z szokiem w oczach. *
- Ale jak to ?!.
- Jedziemy na ich koncert w Twoje urodziny, to taka mała niespodzianka ode mnie. Mam kuzyna w Londynie,który załatwił nam tanie bilety.
* Moje oczy napełniły się łzami szczęścia i nie mogłam nic więcej wypowiedzieć niż słowo "dziękuję",ponieważ właśnie dostałam szansę zobaczyć moich największych idoli na świecie. Boże, nie wieżę w to,że za 2 tygodnie spełnię swoje największe marzenie. Od razu ściągnęłyśmy sobie na telefony aplikację gdzie odlicza czas do wydarzenia. Nie każda osoba może zobaczyć choć przez chwilę człowieka,który tak naprawdę daje im tyle radości i szczęścia. Byłam ogromnie podekscytowana,ale to szybko się zmieniło gdy dziewczyny wyszły. Opowiedziałam o niespodziance Tii mamie lecz ona powiedziała,że jestem nienormalna i chora,że mnie puści na ich koncert i to aż do samego Londynu. Z płaczem pobiegłam po schodach do swojego pokoju, trzaskając drzwiami położyłam się na łóżku. Wtulając twarz w poduszkę od płaczu, nerwów i smutku zasnęłam nie wiedząc kiedy. Nie, jednak zawsze są przeszkody do spełnienia marzeń. Dlaczego to wszystko jest takie trudne ?. Ile bym dała,żeby mieć normalną rodzinę. Tak bardzo pragnęłam tego koncertu.. mama mnie nigdy tak naprawdę nie rozumiała. Zawsze była po stronie mojej starszej siostry. Nigdy nie byłam zauważana przez rodziców,ale przywykłam do tego. Widzieli mnie tylko wtedy gdy trzeba było czegoś mi zakazać. Nie byłam już taką małą dziewczynką.. oczywiście dorosła też nie byłam,ale miałam 17 lat i w dniu koncertu bym kończyła 18. *

WIDZĘ,ŻE CHCECIE ABYM PISAŁA IMAGIN O NIALL'U ,WIĘC OTO PROSZĘ. OCZYWIŚCIE SIĘ ROZKRĘCI I BĘDZIE O WIELE LEPSZY I CIEKAWSZY WRAZ Z NASTĘPNYMI CZĘŚCIAMI. MIŁEGO CZYTANIA I ZAPRASZAM NA POPRZEDNIE OPOWIEŚCI ORAZ MAM NADZIEJĘ,ŻE BĘDZIECIE AKTYWNI I CZYTALI BLOGA CODZIENNIE CZEKAJĄC NA KOLEJNE. :)


Brak komentarzy: