MIESIĄC PÓŹNIEJ …
* Odprowadzasz dziewczynę do domu *
T : Masz może ochotę na lody później ?.
J : Jasne. To jak 16:00 ?.
T : Spoko przyjdę po ciebie.
* Jessica dociera do domu więc teraz wracasz do domu sam. Szykujesz się na wyjście,a gdy wybija 16:00 idziesz po Jessice. Pukasz do drzwi. Jessica wychodzi i razem idziecie na lody *
T : Na jakie lody masz ochotę ?.
J : Hmm … Może Marsjankowe lody z Teletubisiową posypką,a ty ?.
T : Hmm … Ja sobie wezmę nocne lody w gwiazdki z posypką literową o smaku ciasteczek czekoladowych.
* Śmiejecie się do bólów brzuchów. Docieracie do butki z lodami. Kupujesz sobie i Jessice i dajesz jej. *
J : Chodź !. Usiądźmy !.
* Jessica łapie cię za rękę i ciągnie do stolika. Liżesz loda pytając oraz robiąc sweet brewki *
T : To co idziemy na np. łyżwy ?.
J : Haha no jasne !.
* Jessica ciągnie cię za rękę na lodowisko. Zakładacie łyżwy i wchodzicie na lodowisko. Zaczynacie jeździć *
T : Potrafisz jeździć ?.
J : Eee … Nie za bardzo,a ty ?.
* Odprowadzasz dziewczynę do domu *
T : Masz może ochotę na lody później ?.
J : Jasne. To jak 16:00 ?.
T : Spoko przyjdę po ciebie.
* Jessica dociera do domu więc teraz wracasz do domu sam. Szykujesz się na wyjście,a gdy wybija 16:00 idziesz po Jessice. Pukasz do drzwi. Jessica wychodzi i razem idziecie na lody *
T : Na jakie lody masz ochotę ?.
J : Hmm … Może Marsjankowe lody z Teletubisiową posypką,a ty ?.
T : Hmm … Ja sobie wezmę nocne lody w gwiazdki z posypką literową o smaku ciasteczek czekoladowych.
* Śmiejecie się do bólów brzuchów. Docieracie do butki z lodami. Kupujesz sobie i Jessice i dajesz jej. *
J : Chodź !. Usiądźmy !.
* Jessica łapie cię za rękę i ciągnie do stolika. Liżesz loda pytając oraz robiąc sweet brewki *
T : To co idziemy na np. łyżwy ?.
J : Haha no jasne !.
* Jessica ciągnie cię za rękę na lodowisko. Zakładacie łyżwy i wchodzicie na lodowisko. Zaczynacie jeździć *
T : Potrafisz jeździć ?.
J : Eee … Nie za bardzo,a ty ?.
T : Też nie,ale jakoś damy sobie razem radę. Złap mnie za rękę mocno.
* Jessica łapie cię za rękę i zaczynacie ponownie jeździć. Na początku się przewracaliście,ale później coraz lepiej wam to szło.
Jeździcie tak od 30 minut. Nagle zatrzymujesz ją i patrzysz się w jej oczka,lekko całujesz. *
T : Chciałabyś być moją dziewczyną ?.
J : Hmm … Niech pomyślę … Tak !.
* Uśmiechając się do siebie dalej jeździcie. W końcu Jessica musi wracać do domu. Odprowadzasz ją przytulając i całując. *
J : Wiesz gdy dzisiaj jeździliśmy moje serce zaczęło mocniej bić i przestało równocześnie tak,że nie sposób było go nie słyszeć.
T : Moje tak samo. Dobra to do jutra.
J : Okay. Papa.
* Patrzysz na nią odchodząc jak zawsze machając. Po drodze spotykasz Lucasa.
L : Ty ziomuś od kiedy ta dziunia jest twoja ?.
T : Długa historia . Później ci ją opowiem.
L : Okay,ale ze szczegółami.
* Wracasz do domu i przypominasz sobie,że jak będziesz tęsknił to masz zadzwonić o każdej porze. Więc postanawiasz,że już tęsknisz i dzwonisz do Jessicy. *
T : Kochanie stęskniłem się za tobą.
J : Ja za tobą też,ale teraz nie mogę rozmawiać. Papa : 33
T : Okay. No to papa.
* Sandi podsłuchuje i dowiaduje się dużo ciekawych rzeczy. Gdy się rozłączyłeś Sandi wchodzi do pokoju i się pyta podniecona. *
S : Od kiedy jesteście razem ?. Odważyłeś się jej to wyznać ?. WOW … Postępy braciszku.
T : A no od dzisiaj. No trudno było,ale warto.
* Po chwili Jessica dzwoni do ciebie i mówi żebyście musieli się jak najszybciej spotkać,bo to na prawdę ważne. *
J : Bądź w parku za 10 minut.
* Zgadzasz się i docierasz na miejsce widzisz ją zapłakaną. Mówi do ciebie zapłakanym głosikiem. *
J : Wyjeżdżam …